W 58. minucie włoski sędzia Maurizio Mariani musiał przerwać grę, gdyż z sektora za polską bramką, gdzie zasiadali najbardziej zagorzali sympatycy biało-czerwonych, na boisko poleciało kilkanaście rac.

- Uważam, że ta sytuacja z racami nigdy nie powinna mieć miejsca. PZPN powinien wyciągnąć wnioski z tego typu działania - przekazał PAP Rutnicki.

Zachowanie kibiców mogło być spowodowane tym, że według mediów organizujący doping na stadionie fani ze stowarzyszenia „To My Polacy” nie mogli wnieść na trybuny przygotowanej oprawy - wielkiej flagi przedstawiającej białego orła w koronie.

- Prawdziwi kibice są z drużyną do samego końca, zawsze wspierają reprezentację i na nikogo się nie obrażają - ocenił szef resortu.

Minister sportu i turystyki uważa, że reprezentacja Polski zrobiła duży postęp pod wodzą trenera Jana Urbana, który w lipcu rozpoczął swoją kadencję. Kadra za kadencji Urbana rozegrała pięć meczów i wciąż jest niepokonana. Zremisowała z Holandią 1:1, wygrała z Finlandią 3:1, z Nową Zelandią 1:0, z Litwą 2:0 i ponownie zremisowała z Holandią 1:1.

W piątek Polacy objęli prowadzenie po golu Jakuba Kamińskiego, któremu asystował Robert Lewandowski. Holendrzy wyrównali jednak na początku drugiej połowy, gdy bramkarza Kamila Grabarę pokonał Memphis Depay, który zdobył 55. bramkę w reprezentacji.

- Widać bardzo duży postęp, drużyna gra coraz lepiej. Kolejny remis z Holandią, ale jeśli chodzi o stwarzane sytuacje, to uważam, że Polacy mogli wygrać. Zespół zrobił swoje. Bardzo dziękujemy piłkarzom i panu trenerowi. Miałem przyjemność osobiście pogratulować Robertowi Lewandowskiemu. To był bardzo dobry mecz w wykonaniu naszej drużyny. Uważam, że możemy być wielkimi optymistami przed barażami - skomentował Rutnicki.

Polska w poniedziałek zagra na wjeździe z Maltą w ostatniej kolejce eliminacji MŚ. Drużyna trenera Urbana niemal na pewno nie wyprzedzi Holandii, zajmie drugie miejsce w grupie i w marcu zagra w dwustopniowych barażach. Gospodarzami przyszłorocznego mundialu będą Kanada, USA i Meksyk. (PAP)

Autor: Maciej Gach

mg/ krys/