Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
07h27 CEST
11/09/2025
Do tej pory najlepszym miejscem Finów była szósta lokata w ME w 1967 r. W 2022 w Berlinie podopieczni trenera Lassi Tuoviego zostali sklasyfikowani na siódmej pozycji.
Słoweńcy znakomicie rozpoczęli spotkanie z Niemcami, których po hospitalizacji głównego szkoleniowca Hiszpana Alexa Mumbru (siedział w tym meczu na ławce rezerwowych) prowadził jego asystent Alan Ibrahimagic, i wygrywali po pierwszej kwarcie 32:21. W dwóch kolejnych utrzymywali kilkupunktową przewagę nie tylko dzięki gwieździe LA Lakers Luce Doncicowi.
Niemcy, brązowi medaliści ME, systematycznie zmniejszali straty. Niesamowitym rzutem z ponad połowy boiska, równo z końcową syreną trzeciej kwarty, popisał się Tristan da Silva i po 30 minutach Słowenia wygrywała tylko 74:70.
Ostatnia kwarta to walka kosza za kosz, ale z każdą minutą koszykarze Niemiec spisywali się lepiej, a Doncic był bardziej zmęczony. Rzuty Andreasa Obsta z Bayernu Monachium i Dennisa Schroedera z Sacramento Kings dały mistrzom globu przewagę 88:86 w 36. minucie.
Słoweńcy, nie tylko Doncic, pudłowali, faulowali i kłócili się z sędziami, w tym głównym arbitrem Wojciechem Liszką ze Szczecina. Niemcy powiększali minimalną przewagę wolnymi. Sukces przypieczętował na 95 sekund przed końcem dwoma wolnymi Maodo Lo. Po nich Niemcy wygrywali 94:89.
Doncic był bliski triple-double - miał 39 pkt, 10 zbiórek i siedem asyst. W zespole mistrzów świata najlepszymi okazali się Franz Wagner z Orlando Magic - 23 pkt i siedem zbiórek oraz cztery asysty, a także Schroeder z 20 pkt i 7 asystami.
Wcześniej koszykarze Finlandii po raz pierwszy w historii awansowali do półfinału mistrzostw Europy, pokonując w ćwierćfinale w Rydze Gruzję 93:79.
Finowie sprawili sensację już w 1/8 finału, gdy byli lepsi od wicemistrzów świata - Serbów 92:86.
Tym razem podopieczni trenera Tuoviego mieli przewagę od pierwszych minut i prowadzili ponad 35 minut, a najwyższe prowadzenie osiągnęli pod koniec pierwszej połowy 57:37.
To wprowadziło w ich szeregi trochę rozluźnienia, a rywale prowadzeni przez serbskiego trenera Aleksandara Dzikica walczyli do końca i w 33. minucie zmniejszyli straty tylko do sześciu punktów (73:67). Goga Bitadze nie wytrzymał jednak nerwowo, popełnił faul niesportowy przy zbiórce, a ponieważ wcześniej był już ukarany przewinieniem technicznym, to został zdyskwalifikowany i musiał opuścić halę, czego jednak przez kilka minut nie czynił, ostentacyjnie stojąc w narożniku.
Finowie trafili wolne, a po wyprowadzeniu piłki z boku trzy punkty dołożył z dystansu Olivier Nkamhoua i wygrywali 81:67. W 35. minucie koszykarze z Gruzji jeszcze raz zbliżyli się do rywali (74:81), ale wówczas sprawy w swoje ręce wziął – podobnie jak w meczu z Serbami – Elias Valtonen, trafiając dwa razy zza linii 6,75 m i na trzy pół minuty przed końcem Finlandia wygrywała 87:74. Co ciekawe, siedem kluczowych minut meczu na ławce rezerwowych spędził gwiazdor Finów Lauri Markkanen z Utah Jazz, który uzyskał 17 punktów i miał sześć zbiórek.
W półfinałach Grecja zmierzy się z niepokonaną Turcją, a Niemcy (także z kompletem zwycięstw) z Finlandią. Ten drugi mecz będzie powtórką z fazy grupowej, gdy w Tampere Niemcy wygrali z Finami 91:61.
Wyniki ćwierćfinałów ME: środa: Finlandia - Gruzja 93:79 (28:15, 29:25, 14:22, 22:17) Najwięcej punktów: dla Finlandii - Mikael Jantuten 19, Lauri Markkanen 17, Edon Maxhuni 15, Sasu Salin 14; dla Gruzji - Aleksandre Mamukelaszwili 22, Duda Sanadze 19, Tornike Szengelia 18; Niemcy - Słowenia 99:91 (21:32, 24:19, 25:23, 29:17) Najwięcej punktów: dla Niemiec - Franz Wagner 23, Dennis Schroeder 20, Daniel Theis 15, Maodo lo 11; dla SŁowenii - Luka Doncic 39, Klemen Prepelic 13, Gregor Hrovat 11; wtorek Polska - Turcja 77:91 (19:19, 13:27, 18:19, 27:26) Litwa - Grecja 76:87 (19:24, 19:20, 14:20, 24:23) Program meczów o medale ME w Rydze: 12 września, piątek półfinały Niemcy - Finlandia (godz. 16) Turcja - Grecja (godz. 20) 14 września: mecz o 3. miejsce przegrani z półfinałów (godz. 16) finał (godz. 20)
(PAP)
olga/ bia/