Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
09h57 CET
15/11/2025
Sochan w swoim szóstym występie w sezonie, którego początek opuścił z powodu kontuzji nadgarstka, ponownie był rezerwowym. Przebywał na parkiecie 13 minut, najmniej spośród wchodzących z ławki, i w tym czasie trafił dwa z trzech rzutów z gry, jedyny wolny, miał trzy zbiórki, dwie asysty oraz popełnił trzy faule.
Spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg, a prowadzenie wielokrotnie się zmieniało. W czwartej kwarcie gospodarzom udało się odskoczyć na 8, a nawet 10 punktów (95:85), ale końcówka należała do „Wojowników”. Od stanu 92:100 zdobyli oni dziewięć kolejnych punktów i choć w ostatniej minucie ponownie przegrywali, to losy pojedynku na ich stronę przechylił Curry.
Lider ekipy z San Francisco 6,4 s przed końcem regulaminowego czasu dwoma celnymi rzutami wolnymi dał jej prowadzenie 109:108, a próba De’Aarona Foxa równo z ostatnią syreną okazała się nieskuteczna, choć piłka dwukrotnie odbiła się od obręczy.
Curry łącznie uzbierał 49 punktów, o trzy więcej niż w zwycięskim (125:120) spotkaniu z „Ostrogami” dwa dni wcześniej. W piątek trafił 16 z 26 rzutów z gry, w tym dziewięć z 17 „trójek”. Z linii rzutów wolnych nie pomylił się ani razu (8/8).
37-letni rozgrywający został pierwszym od czasów legendarnego Michaela Jordana graczem, który mając powyżej 35 lat w dwóch kolejnych meczach uzyskał co najmniej 45 punktów.
Najlepszy strzelec Warriors mógł liczyć na wsparcie Jimmy'ego Butlera III - 21 pkt i osiem zbiórek.
Z kolei francuski lider Spurs Victor Wembanyama uzbierał 26 punktów i 12 zbiórek. Dwa „oczka” mniej dołożył Fox, ale zespół z San Antonio nie uniknął drugiej z rzędu porażki.
Z bilansem 8-4 zajmuje szóstą lokatę na Zachodzie, a Warriors (8-6) plasują się dwie pozycje niżej.
W tej konferencji i całej lidze na czele są koszykarze Oklahoma City Thunder, którzy wygrali 12 z 13 meczów.
Na Wschodzie prym wiodą Detroit Pistons (11-2), którzy w piątek wygrali z Philadelphia 76ers 114:105.
Javonte Green zdobył 21 punktów dla gospodarzy, którzy w ostatniej kwarcie odwrócili losy meczu i po raz drugi w sezonie pokonali „Szóstki”. Wśród przegranych (7-5) najlepiej zaprezentował się Tyrese Maxey - 31 punktów.(PAP)
pp/ msl/