Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
10h17 CEST
14/08/2025
33-letnia Linette, która zajmuje 40. pozycję na liście światowej, w rozgrywanym z powodu deszczu „na raty” - we wtorek i środę - meczu 3. rundy niespodziewanie pokonała rozstawioną z numerem czwartym ubiegłoroczną finalistkę, Amerykankę Jessicę Pegulę 7:6 (7-5), 3:6, 6:3.
Jeszcze dłużej na rozstrzygnięcie spotkania tej fazy czekała Kudermietowa. Pięć lat młodsza od Polki Rosjanka miała zagrać z Clarą Tauson we wtorek, ale ich pojedynek w związku z opadami wypadł z planu gier. Rozpoczął się w środę w południe, był kilkakrotnie przerywany - najpierw z powodu panującego upału, a później deszczu, ale wieczorem czasu lokalnego udało się go dokończyć. Kudermietowa zwyciężyła wyżej notowaną Dunkę 3:6, 7:6 (7-4), 6:4 po w sumie dwóch godzinach i 44 minutach gry.
Linette, która w Cincinnati nigdy wcześniej nie wyszła poza drugą rundę, w tegorocznej edycji wcześniej wygrała ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą 7:6 (7-4), 6:0, a w 1. rundzie miała tzw. wolny los.
Z Kudermietową zmierzyła się dotychczas tylko raz - w lutym ograła ją w trzech setach w 1. rundzie zawodów w Dausze.
Zawodniczka trenowana przez Marka Gellarda rywalizowała również w deblu, w parze z... Tauson. Komplikacje dotyczące ich singlowych występów sprawiły, że wycofały się z tej konkurencji, oddając walkowerem mecz 1/8 finału, w którym miały się zmierzyć z mistrzyniami olimpijskimi z Paryża, Włoszkami Sarą Errani i mającą polskie korzenie Jasmine Paolini.
Do ćwierćfinału w Cincinati awansowała wcześniej rozstawiona z numerem trzecim Iga Świątek, która po raz piąty w karierze wygrała z Rumunką Soraną Cirsteą. Tym razem 6:4, 6:3.
Magdalena Fręch (nr 22.) odpadła w drugiej rundzie, a Katarzyna Kawa - w kwalifikacjach.(PAP)
pp/