Berrettini wykazał się wielką walecznością, w drugim secie obronił sześć piłek meczowych, w tym cztery w tie-breaku, który ostatecznie wygrał 9-7, ale w końcu po dwóch godzinach i 43 minutach musiał uznać wyzszość wyżej notowanego rywala.

"Miałem dwie opcje: przegraną i wielką frustracją z powodu zmarnowania wielu szans, albo przegrupowanie sił i zwycięstwo” – powiedział po meczu Fritz. „Teraz mogę iść spać” - dodał zmęczony Amerykanin.

Wcześniej do półfinału awansował walczący o siódmy triumf w tej imprezie, ale pierwszy od 2016 roku Serb Novak Djokovic, który pokonał Amerykanina Sebastiana Kordę 6:3, 7:6 (7-4). Tenisista z Belgradu w wielu 37 lat i 10 miesięcy został najstarszym półfinalistą wprowadzonych do kalendarza 1990 roku turniejów rangi ATP 1000, nazywanych na początku Masters Series.

W półfinale Djokovic zagra z ubiegłorocznym finalistą - Bułgarem Grigorem Dimitrowem, który w jedynym środowym ćwierćfinale pokonał nieco niżej notowanego Argentyńczyka Francisco Cherundolo 6:7 (6-8), 6:4, 7:6 (7-3).

W czwartek przed Djokovicem w czołowej czwórce imprezy zameldował się Mensik, który wygrał z Francuzem Arthurem Filsem 7:6 (7-5), 6:1.

W singlu w Miami miał zagrać triumfator tego turnieju z 2021 roku Hubert Hurkacz, ale z powodu kontuzji wycofał się przed pierwszym meczem.(PAP)

krys/