Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
13h48 CET
19/11/2024
W turnieju "Z orlika na stadion" wzięły udział 504 drużyny. Przez kilka miesięcy ponad 42 tysiące zawodników i zawodniczek pokazało swój talent, a najlepsze zespoły we wtorek miały okazję zaprezentować swoje umiejętności na murawie Stadionu Narodowego.
"Jestem dumny z tych dzieciaków, dziewczyn, chłopców, z ich rodziców i trenerów. Cieszę się, że udało nam się ich namówić do współpracy. Dziękuję też Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej za pomoc. Chcieliśmy, żeby ten turniej, który wraca był uzupełnieniem Pucharu Tymbarku, który jest dla młodszych dzieci. Natomiast młodzież w wieku 13-15 lat wcześniej nie miała takiego turnieju. Cieszę się, że się udało. To pierwszy rok. Mam nadzieję, że w przyszłym roku pobijemy te wyniki" - oznajmił Nitras.
Celem turnieju jest promowanie aktywności fizycznej wśród dzieci i młodzieży.
"Przez lata konsekwentnie budowaliśmy Orliki. Na tych boiskach rodzą się talenty, włącznie z piłkarzami, którzy dzisiaj grają w reprezentacji Polski. Chcemy, żeby z Orlika można było trafić na Stadion Narodowy. Najpierw jako najlepsze drużyny uczestniczące w turnieju, a później jako reprezentanci Polski" - podkreślił minister sportu.
Na murawie Stadionu Narodowego utworzono kilka mniejszych boisk. Część meczów była sędziowana przez Szymona Marciniaka, który prowadził wiele ważnych spotkań, w tym finał mundialu w Katarze.
"To przyjemność grać na tej murawie, po której jeszcze wczoraj biegała nasza reprezentacja. Poziom jest wysoki. Widziałem jak grają 13-letnie dziewczyny. Naprawdę można nabrać respektu do ich umiejętności" - ocenił Nitras.
Wysoce prawdopodobne, że w przyszłym roku odbędzie się druga edycja turnieju "Z orlika na stadion".
"Bardzo bym tego chciał. Mam nadzieję, że PZPN i nasi sponsorzy nam pomogą, a my na pewno nie odstawimy nogi" - oświadczył minister.
Jakub Moder w dzieciństwie uczestniczył w Pucharze Tymbarku, więc takie turnieje są bliskie jego sercu.
"Od małego, gdy zacząłem grać w piłkę, to z klubu czy ze szkoły zawsze brałem udział w takich turniejach. Nie grałem finałów na Stadionie Narodowym, ale było to bardzo ekscytujące. Takie inicjatywy są bardzo cenne. Oby było ich więcej. Zwłaszcza takie duże turnieje, które zrzeszają tak wiele klubów i szkół są potrzebne. Myślę, że dla tych dzieci gra na Stadionie Narodowym jest spełnieniem marzeń" - stwierdził reprezentant Polski.
Pomocnik przyznał, że w dzieciństwie grał na orlikach.
"Pierwszego orlika w mojej miejscowości zbudowali, gdy miałem 10 lat. Wcześniej radziliśmy sobie na innych boiskach, ale potem spędzaliśmy na nich wiele czasu z kolegami. Na orlikach zagraliśmy też kilka turniejów" - wspomniał.(PAP)
Autor: Maciej Gach
mg/ cegl/