Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
21h58 CEST
30/05/2025
Polska - Bułgaria 3:2 (19:25, 25:23, 24:26, 25:16, 15:12)
Polska: Jan Firlej, Artur Szalpuk, Rafał Szymura, Kewin Sasak, Szymon Jakubiszak, Mateusz Poręba – Maksymilian Granieczny (libero) oraz Łukasz Kozub, Aliaksiej Nasewicz, Jakub Nowak, Kajetan Kubicki, Michał Gierżot.
Bułgaria: Simeon Nikołow, Ilia Petkow, Georgi Tatarow, Wenisław Antow, Alekandyr Nikołow, Presław Petkow – Martn Bożiłow (libero) oraz Stoił Palew, Asparuch Asparuchow, Rusi Żelew, Samuli Walczinow, Krasimir Georgiew, Dimitar Dimitrow.
Biało-czerwoni zaczęli udział w zawodach od środowej porażki w katowickim Spodku z Ukrainą 2:3, mimo wygrania pierwszych dwóch setów. Bułgaria wygrała wtedy z Niemcami 3:0.
Bułgarzy w pierwszym secie prowadzili 15:12, ale pozwolili się dogonić ekipie trenera Nikoli Grbica. Po bloku Artura Szalpuka było po 17, później jednak znów „odskoczyli” goście. Na ich dwa skuteczne bloki (17:20) szkoleniowiec Polaków zareagował prośbą o czas, ale nic to nie zmieniło.
W drugiej partii kibice obejrzeli wiele widowiskowych ataków, obron, sporo walki przy siatce. Polacy – prowadzili 14:12, po czym stracili sześć punktów z rzędu. Musieli odrabiać straty, w czym pomogły dwa asy serwisowe Szalpuka (20:20). Końcówka należała do gospodarzy, co wyraźnie ożywiło atmosferę na trybunach.
Bardzo zacięty i wyrównany był trzeci set. Żadnemu z zespołów nie udało się wypracować przewagi większej niż dwa punkty. Końcówkę kibice oglądali na stojąco. Gospodarze nie wykorzystali swojej szansy na rozstrzygnięcie tej części przy stanie 24:23, po chwili zrobili to rywale.
Na prowadzenie Polaków 5:1 w czwartej partii trener rywali Gianlorenzo Blengini zareagował prośbą o przerwę, a kibice – meksykańską falą. Później gospodarzom wychodziło niemal wszystko (15:5), Bułgarom – niemal nic. Dlatego skończyło się wynikiem 25:16 i tie-breakiem, w którym więcej zimnej krwi i precyzji zachowali zwodnicy trenera Grbica. Ostatni punkt zodbyli po błędnym ataku Wenisława Antowa.
Śląskim turniejem Polacy inaugurują sezon reprezentacyjny. W jego pierwszej fazie trener Grbic dał odpocząć m.in. kapitanowi Bartoszowi Kurkowi, Wilfredo Leonowi, Tomaszowi Fornalowi czy Jakubowi Kochanowskiemu. W kadrze pojawiła się za to grupa debiutantów.
W kadrze na ten sezon nie ma pięciu wicemistrzów olimpijskich z Paryża – Mateusza Bieńka, Marcina Janusza, Łukasza Kaczmarka, Grzegorza Łomacza oraz Pawła Zatorskiego. Powodem ich nieobecności, są kwestie zdrowotne oraz prywatne.
11 czerwca turniejem w chińskim Xi'an biało-czerwoni rozpoczną zmagania w Lidze Narodów, w której rok temu uplasowali się na trzecim miejscu. Najważniejszą imprezą, która ich czeka w tym roku, są mistrzostwa świata na Filipinach w dniach 12-28 września. Biało-czerwoni rozpoczną zmagania 13 września meczem z Rumunią. Dwa dni później ich rywalami będą Katarczycy, a 17 września zagrają z Holendrami.
W sobotę – na zakończenie turnieju - Bułgaria zagra w Gliwicach z Ukrainą (16.00), a Polska z Niemcami (19.00).
Piotr Girczys (PAP)
gir/ krys/