Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
15h37 CEST
22/05/2025
„Najważniejsze, że jestem zdrowa. Od listopada nie było potrzeby, by odwołać jakiś trening. Za mną siedem miesięcy monotonii. Teraz czas to przełożyć na tryb startowy. Mam nadzieję, że rzucę powyżej 70 metrów, 72 byłoby fajnie. Dobrze idzie się na trening, kiedy nic nie boli. Mam nadzieję, że tak zostanie do połowy września” - dodała.
Przyznała, że mimo doświadczenia, inauguracyjny start wywołuje emocje.
„Może być nawet problem z zaśnięciem. To nie stres, tylko pozytywne emocje. Mimo, że na treningach było wszystko super, to jednak start to wielka niewiadoma. Najbliższy miesiąc będę miała bardzo intensywny, dużo startów, podróży po świecie. Za tydzień startuję w Nairobi, potem Tajwan i Helsinki. Zmiany kontynentów i stref czasowych. Z niecierpliwością czekałam na sezon, będzie najdłuższy w mojej karierze” – stwierdziła.
Nie ukrywała, że przyjazd z Kataru do Chorzowa był pewnym wyzwaniem temperaturowym.
„Tam było 45 stopni, tu - 15. Odczuwam tę różnicę już teraz. Oby tylko w piątek nie padał deszcz, chyba nikt nie lubi startować w deszczu” – podsumowała.
Justyna Święty-Ersetic kilka dni wcześniej w Kantonie wywalczyła kwalifikację do MŚ w sztafecie 4x400.
„Pierwszy raz uzyskałam wynik poniżej 50 sekund na lotnej zmianie, co napawa mnie ogromnym optymizmem przed startami indywidualnymi. Dużo łatwiej wejść w sezon po takim przetarciu, ten wynik mnie jeszcze bardziej zmotywował. Jestem gotowa do szybkiego biegania. Mam nadzieję, że zdrowie będzie mi nadal dopisywało. Chciałabym poprawić rekord życiowy. Odpoczynku w tym roku nie było zbyt wiele, miałam może tydzień luźniejszy” - powiedziała.
Prezes PZLA i dyrektor zawodów Sebastian Chmara podkreślił, że w Chorzowie nastąpi przegląd całej polskiej reprezentacji, nie zabraknie też zagranicznych gwiazd.
„Skład w rzucie oszczepem jest taki, jakiego nie powstydziliby się organizatorzy Diamentowej Ligi” – ocenił.
W Chorzowie wystąpią między innymi Niemiec Julius Weber i Hindus Neeraj Chopra, którzy niedawno zaliczyli rzuty na odległość ponad 90 metrów. Rywalizował z nimi będzie rekordzista Polski Marcin Krukowski.
Były obawy o organizację zawodów po meczu piłkarskiej pierwszej ligi Ruch Chorzów – ŁKS Łódź, podczas którego uszkodzona została m.in. bieżnia, na skutek rzucanych przez kibiców rac i wjazdu policyjnej armatki wodnej. Ostatecznie wszystko udało się naprawić.
Memoriał Janusza Kusocińskiego to najstarszy polski mityng lekkoatletyczny. Odbywa się od 1954 roku. Patronem mityngu jest mistrz olimpijski z 1932 roku w biegu na 10 000 metrów.
Od 2018 roku zawody odbywają się na Stadionie Śląskim i mają rangę World Athletics Continental Tour Silver.
Piotr Girczys (PAP)
gir/ cegl/