Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
16h17 CEST
08/05/2025
„Jesteśmy sponsorem Górnika, trochę kasy do klubu wrzuciliśmy. Oddzielam sprawy prywatne i biznesowe od piłki. Kiedy stoję na boisku liczy się mecz i trening. Trzeba dać z siebie maksa. Bo jest odpowiedzialność za klub i kibiców” – dodał mistrz świata z 2014 roku, który w sobotę otwiera w centralnym punkcie Zabrza lokal oferujący kebaby.
Zaznaczył, że firma, której jest współwłaścicielem posiada około 60 takich restauracji, głównie w Niemczech. Punkt w Zabrzu jest pierwszy w Polsce.
„To nie jest tak, że tylko dałem nazwisko. Wiem, jak działa kasa, jak to wszystko funkcjonuje. Odpowiadam za pracowników. W kwestii prywatyzacji Górnika nic się nie zmieniło. Chcę jak najszybciej kupić klub. Zawsze mówiłem, że musi być prywatny, oddzielony od miasta i polityki. Żeby nie pracowali w nim tacy ludzie, jak ci, którzy byli tu na początku, kiedy przyszedłem. Chcę pomóc, a co się wydarzy nie jestem w stanie powiedzieć. Nie znam dobrze polskiego prawa, robię co mogę, mój prawnik też. Naciskam, chcę tu zainwestować, włożyć pracę i pieniądze” – wyjaśnił 130-krotny reprezentant Niemiec.
Zainteresowane przejęciem 85 procent udziału w Górniku, które ma miasto, są dwa podmioty. Są to LP Holding GmbH, z którym związany jest Podolski i zabrzańskie konsorcjum Zarys i Tabapol. O cenie za ten pakiet napastnik nie chciał mówić.
Jego kontrakt z Górnikiem wygasa z końcem czerwca.
„Na razie to przede mną moje ostatnie mecze. Zobaczymy, jaką podejmę decyzję. Jakieś rozmowy trwają. Może podczas wakacji nad morzem z rodziną powiem sobie, że tak chcę dalej żyć. Trzeba mieć radość z życia. Ono jest za fajne, żeby marudzić, narzekać. A że czasami jest trudno – to normalne” – stwierdził Podolski.
Trener Górnika Piotr Gierczak przejął zespół w połowie kwietnia od zwolnione Jana Urbana, którego był asystentem. Poprowadził drużynę w trzech remisowych spotkaniach.
„Gramy w piątek ze Śląskiem Wrocław, zespołem walczącym o utrzymanie, ale bardzo groźnym. Mi się marzy w końcu wygrana. Chcemy z tych ostatnich trzech meczów jak najwięcej, a co będzie potem - zobaczymy” – stwierdził.
Początek piątkowego spotkania w Zabrzu o 20.30.
Piotr Girczys (PAP)
gir/ krys/