Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
15h57 CET
24/02/2025
Były to ósme takie derby Mazowieckiego, od kiedy Radomiak w 2021 roku wrócił do ekstraklasy. Różnica zasobności i potencjału obu klubów jest olbrzymia, ale w sobotę radomianie cieszyli się już z... czwartego zwycięstwa nad utytułowanym przeciwnikiem. Za każdym razem, gdy wygrywają, strzelają po trzy bramki.
Zaczęło się wszystko po myśli stołecznej drużyny - w szóstej minucie prowadzenie zapewnił jej kapitan Bartosz Kapustka. 11 minut później wyrównał Angolańczyk Capita, a krótko przed przerwą skuteczny w ostatnim czasie Jan Grzesik zdobył drugiego gola dla gospodarzy.
W 54. minucie debiutujący w Radomiaku, a wypożyczony z francuskiego AJ Auxerre marokański obrońca Saad Agouzoul ustalił - jak się okazało - rezultat na 3:1.
Radomianie odnieśli pierwsze zwycięstwo w tegorocznej części rozgrywek, a Legia doznała drugiej porażki i ma w dorobku cztery punkty, czyli tyle samo, co sobotni przeciwnik.
Radomiak z 24 pkt odskoczył nieznacznie od strefy spadkowej, a legioniści z dorobkiem 36 są na piątej pozycji.
Stołeczna ekipa, której jedynym celem jest odzyskanie tytułu, traci siedem punktów do prowadzącego w tabeli Rakowa Częstochowa, a po niedzielnych meczach dystans do lidera może być większy, bo tego dnia na boisko wyjdą Lech Poznań i Jagiellonia Białystok, mające po 41 pkt.
"Kolejorz" w Poznaniu podejmie Zagłębie Lubin, a broniąca tytułu "Jaga" na wyjeździe zagra z Cracovią.
Raków na pierwszą lokatę awansował w piątek, gdy pokonał w Częstochowie Górnika Zabrze po bramce Władysława Koczerhina w doliczonym czasie pierwszej połowy. To pierwsze zwycięstwo piłkarzy trenera Marka Papszuna na własnym stadionie od... 2 listopada, gdy pokonał Stal Mielec również 1:0.
W czołówce coraz mocniej rozpycha się Pogoń. Szczecinianie wypunktowali w Łodzi Widzew 4:0 i to ich czwarta wygrana na wiosnę. Jako jedyni w lidze nie stracili jeszcze punktów.
Pogoń zwycięstwo zawdzięcza w dużej mierze Efthymiosowi Koulourisowi, który popisał się w Łodzi hat-trickiem, a dodatkowo asystował przy golu Rafała Kurzawy. Grek został samodzielnym liderem ligowej klasyfikacji strzelców z 15 trafieniami.
"Portowcy" mają 39 punktów i naciskają na zespoły, które znajdują się na podium.
Widzew natomiast coraz bardziej pogrąża się w kryzysie. Drużyna trenera Daniela Myśliwca w czterech tegorocznych kolejkach wywalczyła tylko punkt i z 26 punktami na koncie spadła na 12. lokatę, tuż za Koronę, która zimowała w strefie spadkowej.
Ligowa wiosna jest jednak dla kielczan do tej pory nadspodziewanie udana. W sobotę w bardzo ważnym meczu dla układu dolnych rejonów tabeli poradzili sobie z zamykającym ją Śląskiem Wrocław, wygrywając 2:0. Obie bramki strzelił Hiszpan Adrian Dalmau.
Korona nie przegrała żadnego z czterech tegorocznych spotkań, zdobywając w nich osiem punktów.
"Uważam, że nasze zwycięstwo było zasłużone. Po raz kolejny u siebie nie straciliśmy gola. Mamy dobry wynik i trochę optymizmu przed wtorkowym meczem Pucharu Polski w Chorzowie" - skomentował trener gospodarzy Jacek Zieliński.
Emocji nie brakowało w piątek w Gliwicach, gdzie Piast zremisował ze Stalą Mielec 2:2. Gospodarze przegrywali już 0:2, ale podtrzymali miano niepokonanego w tym roku zespołu.
Piast ma 30 pkt i plasuje się na dziewiątej pozycji, a Stal z 23 jest 14.
W niedzielę, poza spotkaniami w Poznaniu i Krakowie, 13. w tabeli Lechia zmierzy się z 14. Puszczą Niepołomice i wynik z Gdańska może zmienić sytuację w strefie spadkowej.
W poniedziałek, na zakończenie tej serii, w starciu beniaminków Motor Lublin podejmie GKS Katowice.(PAP)
mm/ pp/ sab/