Także w środę mistrzostwa zainaugurowane zostaną w grupie A w Rydze, a pierwszym meczem będzie pojedynek Czech z Portugalią. Tytułu z Berlina bronić będzie Hiszpania.

Reprezentacja Polski wystąpi w Eurobaskecie po raz 30. i ósmy z rzędu. Pierwszy raz od 2009 r. grać będzie przed własną publicznością. Mecze grupy D odbędą się w katowickim Spodku (tak jak finały w 2009, wówczas bez biało-czerwonych). Pierwszym rywalem gospodarzy będzie w czwartek Słowenia z Luką Doncicem, gwiazdą NBA. Tę drużynę, wówczas broniącą tytułu, zespół trenera Igora Milicica pokonał sensacyjnie w ćwierćfinale ME 2022 w Berlinie 90:87, co dało Polakom pierwszy od 1971 roku awans do półfinału.

W czwartek, tak jak w Spodku, rozpocznie się również turniej grupy C w cypryjskim Limassol.

42. edycja czempionatu Starego Kontynentu rozegrana zostanie w dniach 27 sierpnia - 14 września w czterech grupach (po sześć drużyn), po raz czwarty z rzędu w czterech krajach, tym razem na Cyprze, w Finlandii, w Polsce i na Łotwie, gdzie w Rydze odbędzie się także faza pucharowa - od 1/8 finału po rywalizację o medale.

Biało-czerwoni w grupie D (28 sierpnia - 4 września) walczyć będą po spotkaniu ze Słowenią także z Izraelem (30 sierpnia), Islandią (31 sierpnia), Francją (2 września) i Belgią (4 września). Do fazy pucharowej awansują cztery najlepsze zespoły.

Najbardziej doświadczonym kadrowiczem jest 36-letni Kamil Łączyński, zaś kapitan reprezentacji Mateusz Ponitka, który w Katowicach w trakcie turnieju będzie obchodził 32. urodziny (29 sierpnia), rozegrał najwięcej meczów i zdobył najwięcej punktów w obecnej drużynie - 176 i 1921.

W biało-czerwonych barwach po raz pierwszy od 10 lat zabraknie w międzynarodowej imprezie naturalizowanego Amerykanina A.J. Slaughtera, który był niezwykle istotnym punktem reprezentacji w czterech mistrzostwach Europy (2015-2022) oraz mundialu w Chinach (2019). Jego następcą został na początku sierpnia 32-letni Jordan Loyd z zespołu wicemistrza Euroligi AS Monaco, który otrzymał polskie obywatelstwo.

Biało-czerwoni wygrali trzy z pięciu meczów sparingowych przed turniejem w Katowicach (trzy lata temu przed fazą grupową w Pradze zwyciężyli w dwóch z pięciu).

W ankiecie FIBA przeprowadzonej przed ME wśród byłych i obecnych gwiazd europejskiej koszykówki (udział wzięli m.in. Serb Vlade Divac, Hiszpan Rudy Fernandez, Niemiec Dirk Nowitzki, Amerykanin Mike James z AS Monaco oraz dwukrotna mistrzyni Europy Belgijka Emma Meesseman) aż 10 z 15 osób postawiło na zwycięstwo Serbii. Dwa głosy uzyskała Francja, a po jednym wskazaniu: Niemcy, Turcja i... Polska.

W ankiecie, w której uczestniczyli przedstawiciele mediów akredytowanych na ME, rozkład głosów był podobny - 73,1 procent postawiło na złoto dla Serbów i tytuł MVP dla Nikoli Jokica (72,2 proc), 10 proc. na zwycięstwo Niemców, a 6,2 proc. na sukces Francuzów. Jeszcze więcej, bo aż 91 procent, ankietowanych widzi serbskich koszykarzy, prowadzonych przez słynnego trenera Svetislava Pesica, na podium 42. ME.

Reprezentację Niemiec przejął po sukcesach Kanadyjczyka Gordona Herberta Hiszpan Alex Mumbru. Pod jego wodzą mistrzowie świata pokonali w ostatnich dwóch sparingach przed ME broniącą trofeum Hiszpanię - w Madrycie 106:105 i w Kolonii 95:78.

W meczach towarzyskich niepokonani byli: Serbowie, mający w składzie pięciu koszykarzy NBA na czele z Nikolą Jokicem (bilans 7-0), Francuzi (5-0) oraz Finowie (4-0, w tym dwa zwycięstwa nad Polakami). Niemcy wygrali pięć z sześciu meczów kontrolnych, a Litwini, z legendarnym trenerem Rimasem Kurtinaitisem (mistrz olimpijski z ZSRR 1988, brązowy medalista IO 1992 i 1996 z Litwą), a także gwiazdą m.in. polskich parkietów Tomasem Pacesasem w roli asystenta - sześć z siedmiu. Reprezentacja Litwy czeka na medal od 2015 roku (wówczas, podobnie jak w 2013, wywalczyła srebro).

Dwa kraje - Finlandia z superstrzelcem Lauri Markkanenem i Łotwa (piąta ekipa MŚ 2023) zostały wytypowane przez dziennikarzy jako te, które mogą sprawić największą sensację - odpowiednio 23,1 i 17,7 procent głosów. Trzecie miejsce ex aequo zajęły z wynikiem 9,2 proc. Polska i Estonia, prowadzona przez Heiko Rannulę, trenera mistrza Polski Legii Warszawa.

Broniąca tytułu Hiszpania, która nie schodziła z podium Eurobasketu w 10 z ostatnich 11 edycji (poza trójką w 2005 roku), w meczach kontrolnych wypadła słabo (bilans 1-5). Po raz ostatni w ME poprowadzi ją utytułowany Sergio Scariolo, który od końca września będzie szkoleniowcem mistrza kraju Realu Madryt (trzyletnia umowa).

Włoch pracuje z kadrą Hiszpanii od 2009 roku (z przerwą 2013-2014) i zdobył cztery złote medale ME. Zaczął od sukcesu w Katowicach (2009), obronił tytuł w Kownie (2011) oraz wywalczył mistrzostwo w Lille (2015) na stadionie piłkarskim w obecności ponad 27 tys. kibiców, a także w Berlinie (2022), mając do dyspozycji odmłodzoną drużynę. Pod jego wodzą Hiszpanie zostali także mistrzami świata w Chinach (2019), gdy pokonali m.in. w ćwierćfinale Polskę 90:78 (biało-czerwoni zajęli ostatecznie ósmą lokatę), a w 2012 roku wywalczyli srebrny medal igrzysk olimpijskich w Londynie.

Faza grupowa potrwa od 27 sierpnia do 4 września. Z każdej grupy do rundy pucharowej (od 1/8 finału) awansują po cztery zespoły. Rywalizacja w decydującej fazie, w tym o medale, toczyć się będzie w Rydze od 6 do 14 września.

Podział na grupy ME koszykarzy:

Gr. A: (Ryga): Łotwa, Serbia, Estonia, Turcja, Czechy, Portugalia

Gr. B: (Tampere): Finlandia, Niemcy, Litwa, Czarnogóra, Wielka Brytania, Szwecja

Gr. C: (Limassol): Cypr, Hiszpania, Grecja, Włochy, Bośnia i Hercegowina, Gruzja

Gr. D: (Katowice): Polska, Francja, Islandia, Słowenia, Izrael, Belgia

(PAP)

olga/ cegl/