Wcześniej pułap ten osiągnęli: LeBron James, Kareem Abdul-Jabbar, Karl Malone, Kobe Bryant, Michael Jordan, Dirk Nowitzki i Wilt Chamberlain. James jako jedyny ma na koncie ponad 40 tysięcy punktów.

"To prawdziwy zaszczyt znaleźć się w tej samej grupie co ci zawodnicy. Moim celem zawsze bylo, aby każdego dnia dawać z siebie jak najwięcej" - powiedział Durant.

Do NBA trafił w 2007 roku, wybrany z drugim numerem w drafcie przez Seattle SuperSonics. Drużyna następnie zmieniła nazwę na Oklahoma City Thunder, a przed Suns grał jeszcze w Golden State Warriors i Brooklyn Nets. Z "Wojownikami" dwa razy wywalczył mistrzostwo.

15-krotnie wybierano go do Meczu Gwiazd, a w czterech sezonach był najlepszym strzelcem. Ma też w dorobku m.in. cztery złote medale igrzysk olimpijskich, wywalczone z reprezentacją USA.

30 tysięcy punktów osiągnął pod koniec trzeciej kwarty, gdy wykorzystał rzut wolny. Później powiększył jeszcze dorobek do 30 008.

Mimo 36 lat Durant nadal jest niekwestionowaną gwiazdą, ale po odejściu z Warriors w 2019 roku nie był nawet blisko kolejnej walki o mistrzostwo. Suns z bilansem 26 zwycięstw i 27 porażek zajmują dopiero 11. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.

Grizzlies (36-17) plasują się na drugiej pozycji. Do wygranej w Phoenix poprowadził ich Ja Morant, który zdobył 26 pkt. (PAP)

wkp/ cegl/