Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
06h27 CEST
24/10/2024
Mistrzynie Polski zaprezentowały się w starciu z faworytem i obrońcą tytułu bardzo dobrze i przez większą część meczu to właśnie podopieczne trenera kadry Karola Kowalewskiego prowadziły, uzyskując wyraźną przewagę na początku meczu: 7:0, 11:2, 18:11. Także w drugiej kwarcie polkowiczanki potrafiły ograniczyć poczynania liderek Fenerbahce - mistrzyń Europy Belgijek - Emmy Meesseman oraz Julie Allemand. Po 20 minutach KGHM wygrywał 47:37.
Zespołowi z Dolnego Śląska nie udało się jednak powtórzyć sukcesu i sensacji sprzed dwóch lat, gdy na inaugurację rozgrywek Euroligi pokonały koszykarki znad Bosforu.
W Polkowicach nie było jednak w środę widać różnicy między mistrzem, który w dwóch pierwszych spotkaniach sezonu rozgromił grupowych rywali - z Saragossy i Lille-Metropole, czyli wicemistrza Euroligi, rzucając łącznie 165 pkt.
W wyrównanej trzeciej kwarcie inicjatywę przejęły przyjezdne i to one po akcjach Meesseman i Allemand oraz Amerykanki Tiny Charles, najlepszej w lidze WNBA w 2012 r., doprowadziły do remisu 49:49, a nawet uzyskały minimalne prowadzenie 59:55. Mistrzynie Polski nie pozwoliły jednak narzucić Turczynkom stylu gry. Po 30 minutach KGHM prowadził 65:63.
W niezwykle zaciętej czwartej odsłonie prowadzenie zmieniało się niemal po każdej akcji, choć na początku tej części polkowiczanki prowadziły 68:63. W ataku pierwszą opcją drużyny mistrza Polski była doświadczona Amerykanka Emma Cannon, która na polskie parkiety powróciły po pięciu latach przerwy (w 2019 zdobyła brąz z Arką Gdynia). Jej rzut zza linii 6,75 m dał ekipie z Dolnego Śląska prowadzenie 88:86 na 85 sekund przed końcem czwartej kwarty. Rywalki wyrównały po wolnych Meesseman, a decydujące punkty zdobyła dla Fenerbahce Francuzka, wicemistrzyni olimpijska Gabby Williams. Bardzo dobra defensywa w wykonaniu rozgrywającej KGHM Alexis Peterson sprawiła, że polkowiczanki wywalczyły piłkę po stracie rywalek i miały szanse na remis a nawet zwycięstwo, ale rzuty z dystansu Julii Piestrzyńskiej i Łotyszki Anete Steinbergi były niecelne.
Cannon miała double-double - 28 pkt i 10 zbiórek, Peterson do 16 pkt dodała osiem asysty, a Łotyszka Steinberga do 21 pkt siedem zbiórek, jednak to nie wystarczyło do pokonania mistrza Euroligi. Polkowiczanki wygrały także walkę pod tablicami 38:31, ale większe doświadczenie koszykarek Fenerbahce w ostatnich minutach zdecydowało o końcowym wyniku.
W 4. kolejce, za tydzień KGHM podejmie Casademont Saragossa i będzie to kluczowe spotkanie dla mistrza Polski. W Hiszpanii zespół trenera Kowalewskiego przegrał tylko 73:76.
KGHM BC Polkowice - Fenerbahce Opet Stambuł 88:90 (20:14, 27:23, 18:26, 23:27)
Punkty:
KGHM BC Polkowice: Emma Cannon 28, Anete Steinberga 21, Alexis Peterson 16, Maria Jespersen 13, Rennia Davis 4, Julia Piestrzyńska 3, Amanda Zahui 3, Weronika Gajda 0, Weronika Piechowiak 0;
Fenerbahce Opet: Emma Meesseman 22, Tina Charles 19, Gabby Williams 14, Sevgi Uzun 12, Julie Allemand 9, Ariel Atkins 8, Marieme Badiane 5, Olcay Cakir 1, Alperi Onar 0, Nikolina Milic 0. (PAP)
olga/ krys/