Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
07h37 CEST
01/06/2025
Włoskie media podkreślają, że takiego wyniku nikt się nie spodziewał. Kibice Interu wylali na stadionie w Monachium "morze łez".
Sprawozdawcy z Italii zaznaczyli w sobotnią noc, że na monachijskim stadionie płakali kibice klubu z Mediolanu, zaś wielu piłkarzom zabrakło nawet łez.
"Kiedy przeciwnik okazuje się tak mocny, nie pozostaje nic innego, jak uścisnąć mu dłoń" - podkreślono po zakończeniu meczu.
Sprawozdawcy byli pełni uznania i podziwu dla bramkarza PSG Włocha Gianluigiego Donnarummy. Wielokrotnie mówili w czasie transmisji, że nie miał on najmniejszych problemów z obroną piłki i z każdą chwilą przychodziło mu to coraz łatwiej.
W komentarzach w telewizji padła też najbardziej surowa opinia: Inter absolutnie nie był obecny, zaś piłkarze PSG w pełni zasłużyli na tytuł.
Komentatorzy są w szoku, co stało się w sobotnią noc z tak świetną drużyną, która z ogromną konsekwencją i w świetnej formie doszła do finału.
"La Gazzetta dello Sport" na swojej stronie internetowej ocenia: "Coś takiego to koszmar". Także ten dziennik podziela opinię, że piłkarze trenera Simone Inzaghiego "nie byli na tym meczu".
"PSG poszedł na całość: pięć goli strzelonych Interowi, który był nie do poznania"- zaznaczono w relacji ze stolicy Bawarii. Jak dodała gazeta, dominacja paryskiego klubu była całkowita. "Należy postawić pytanie, co sparaliżowało Inter, który był nierozpoznawalny od pierwszych chwili" - podkreślono.
Karty, które wyłożył na stół Inzaghi, a także zmiany, jakich dokonał nie przekonały i nic nie dały - ocenił dziennik.
"Coś dziś pękło i coś się skończyło"- podsumowała "La Gazzetta dello Sport".
"PSG upokorzyło Inter" - to tytuł z "Corriere dello Sport", które przyznało, że to były "historyczne baty dla Inzaghiego i czarno-niebieskich".
Wysłanniczka dziennika napisała: "Interowi wszystko źle szło, nawet doping ze strony kibiców nie był taki, jak przy wielkich okazjach".
"PSG był po prostu szczęśliwy na boisku i poza nim. Inter zaś nie. To było widać i można było odczuć od samego początku" - zaznaczyła.
"Inter zasłużył na przegraną, ale na taki finał - nie. Podniesienie się z tego będzie naprawdę trudne, a cel jest jeden: szybko o tym zapomnieć" - zauważyła autorka relacji.
"Corriere della Sera" stwierdza: "Inter został upokorzony, rozłożony na łopatki, a finał był koszmarem".
W Mediolanie na stadionie San Siro, na placu przed katedrą i na ulicach zapanowała cisza - relacjonują media ze stolicy Lombardii.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ bia/