Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
07h57 CEST
16/06/2025
Pod koniec lutego rzecznik podawał, że wyniki kontroli zostaną opublikowane na przełomie kwietnia i maja. Jak dowiedziała się PAP, kontrolę jednak przedłużono do połowy maja.
"Trwa opracowanie informacji o wynikach kontroli. Biorąc pod uwagę czas potrzebny na rozpatrzenie ewentualnych zastrzeżeń i zatwierdzenie wniosków pokontrolnych, publikacja wyników powinna nastąpić do końca trzeciego kwartału tego roku" - tłumaczył Marjański.
Kontrola NIK miała wpływ na audyt przeprowadzony w związku ze sprawozdaniem finansowym, które zostało przegłosowane 13 czerwca przez delegatów na Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze PKOl. W sprawozdaniu uwzględniono ryzyka związane z tą kontrolą i utworzono rezerwę w wysokości 200 tys. zł.
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras pod koniec sierpnia zeszłego roku poinformował, że zwrócił się do prezesa NIK Mariana Banasia z prośbą o przeprowadzenie pilnej doraźnej kontroli w PKOl, dotyczącej wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa. Szef MSiT przypomniał, że chodzi o sumę 92 mln zł, które wpłynęły na konto PKOl w ostatnich trzech latach.
"Badamy te umowy, które były zawarte po igrzyskach olimpijskich w Tokio, tzn. od 9 sierpnia 2021 roku do czasu zakończenia czynności kontrolnych. Interesują nas środki publiczne z ministerstw i samorządów" - wskazała koordynatorka kontroli Monika Kowalska z departamentu strategii NIK.
Zarzewiem konfliktu między Nitrasem a prezesem PKOl Radosławem Piesiewiczem był słaby występ polskich sportowców na igrzyskach w Paryżu. 10 medali, w tym tylko jeden złoty, to najskromniejszy dorobek biało-czerwonych od olimpijskich zmagań w Melbourne w 1956 roku, co przełożyło się na najniższe w historii, 42. miejsce w klasyfikacji medalowej.
Zaraz po igrzyskach głośno zrobiło się o pobieraniu wynagrodzenia przez szefa PKOl, czego nie robił żaden prezes tej organizacji w przeszłości. Według ministra i nieoficjalnych informacji pensja Radosława Piesiewicza w różnych okresach dochodziła do 100 tys. złotych miesięcznie. Szef PKOl temu zaprzeczał. Piesiewicz podczas ostatniego Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczego zadeklarował, że jego zarobki w PKOl, za lata 2023-25, zostaną podane na stronie internetowej organizacji.(PAP)
mask/ pp/