Mamy dla Ciebie prezent!
Odkryj kolekcję ekskluzywnych dzieł artystycznych i stań się właścicielem jednego z nich.
06h57 CET
21/11/2024
ESBVA Villeneuve d'Ascq-Lille Metropole - KGHM BC Polkowice 100:83 (17:26, 29:20, 31:23, 23:14).
Punkty:
ESBVA Villeneuve d'Ascq-Lille Metropole: Carla Leite 24, Shavonte Zellous 18, Marie- Kelsey Bone 18, Haley Peters 15, Paule Foppossi 12, Iva Slonjsak 9, Aminata Gueye 4, Caroline Heriaud 0, Marie-Eve Pagat 0, Naema Aya Kouadio 0, Elodie Lutbert 0;
KGHM BC Polkowice: Emma Cannon 23, Anete Steinberga 20, Rennia Davis 16, Maria Jespersen 12, Weronika Gajda 8, Amanda Zahui 4, Julia Piestrzyńska 0, Julia Jeziorna 0.
Po czterech kolejkach polkowiczanki miały bilans 1-3 i jedyne zwycięstwo odniosły właśnie nad ESBVA. Francuzki grały w środę u siebie, ale w tym sezonie na boiskach Euroligi spisują się fatalnie, nie zdołały jeszcze wygrać meczu i faworytem wydawała się być drużyna trenera Karola Kowalewskiego. Wygrana dałaby jej pewny awans do drugiej fazy rozgrywek.
Do stanu 11:11 spotkanie było wyrównane, ale kolejny fragment Polkowice wygrały 8:0 i trener Rachid Meziane poprosił o czas. Obraz gry się zmienił na tyle, że przewaga BC przestała rosnąć, ale też nie malała.
Drugą kwartę mistrzynie Polski rozpoczęły przy prowadzeniu dziewięcioma punktami, ale nie minęło 120 sekund, a było już tylko 26:25.
Polkowiczankom nic nie chciało wpaść, a zespół z Francji trafiał jak chciał. ESBVA doprowadził za chwilę do remisu 27:27, ale po kolejnych kilku minutach to drużyna gości prowadziła 37:30. Francuzki zdołały w samej końcówce kwarty ponownie odrobić straty i w połowie spotkania był remis 46:46.
Już po niespełna 90 sekundach trzeciej odsłony spotkania trener Kowalewski poprosił o przerwę, bo jego podopieczne dały rywalkom łatwo zdobyć sześć punktów, a same pudłowały. BC przełamał się w końcu w ataku, ale teraz musiał gonić rywalki i nie wychodziło to najlepiej, bo te odskoczyły na 66:54.
Mocną bronią Polkowic w pierwszej części były rzuty za trzy i po początkowych problemach w trzeciej kwarcie, w końcu skuteczność z dystansu wróciła. Trafiły Rennia Davis, Weronika Gajda i zrobiło się 66:70.
Kiedy w czwartej kwarcie celnie za trzy punkty rzuciła Anete Steinberga, polski zespół przegrywał tylko 74:80. Kolejne minuty były popisem nieskuteczności w wykonaniu obu zespołów, ale mimo wszystko zespół z Francji zdołał powiększyć przewagę (83:74). Czasu było coraz mniej, BC zaczął grać szybko i decydować się na rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Efekt był taki, że strata zamiast maleć - rosła.
Kiedy na niewiele ponad 60 sekund przed końcem skutecznie z dystansu przymierzyła Carla Laite, losy spotkania były rozstrzygnięte (95:81).
Mistrzynie Polski przegrały 83:100, ale utrzymały trzecie miejsce i nadal mają szansę na awans. O wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka, w której BC zmierzy się na wyjeździe z niepokonanym Fenerbahce Stambuł (27 listopada, godz. 17), a ESBVA też w hali przeciwnika z pewnym drugiego miejsca w grupie Casademontem Saragossa.(PAP)
marw/ cegl/